Wspominałam już w poście z rankingiem śniadań (link), że jest to mój najukochańszy posiłek. Nie wyjdę z domu bez śniadania – chyba, że idę je zjeść w knajpie lub u kogoś znajomego. Nie zdarza się to często, bo zazwyczaj treningi zaczynam z samego rana, więc szykuję sobie śniadania sama, jednak w weekend częściej mogę sobie na to pozwolić. Bez względu na to, czy jem w domu, czy na mieście, zaraz po wstaniu wypijam moja ulubioną czarną kawę.
Ostatnio razem ze smaki warte poznania, umówiłyśmy się na niedzielny brunch w modnej ostatnio w Poznaniu cukierni o nazwie PARLE. To miejsce, które najbardziej miało być cukiernią (stąd też w nazwie pojawia się patisserie) z pięknie zdobionymi i jednocześnie pysznymi ciastkami. Okazało się jednak, że poza francuską cukiernią, jest to idealne miejsce spotkań towarzyskich i biznesowych w iście francuskim stylu, przy brunchu lub lunchu oraz oczywiście przy kawie.
Spotkałyśmy się, żeby przetestować nowe pozycje w menu śniadaniowym oraz, żeby omówić sprawy zawodowe i campowe (link), ponieważ za kilka dni wyjeżdżam prawie na miesiąc.
Zamówiłyśmy dwie wersje śniadaniowe – na słodko i na wytrawnie. W wersji słodkiej klasyczny koszyk na słodko z francuskimi tostami, pieczywem w koszyku i sałatką owocową. Wszystko czego można sobie zażyczyć – bomba witaminowa i słodkości od rana. Do tego kawa…idealny początek weekendowego dnia. W wersji drugiej miałyśmy jajko poche ( w koszulce) podane z łososiem wędzonym i pasta z awokado, na świeżej francuskiej bagietce. Wszystko było bardzo smaczne i zdecydowanie w moim guście! Do śniadania można zamówić nawet lampkę prosecco <3
Wystrój Parle Patisserie sprawia, że można się poczuć jak w paryskim bistro <3 Kocham takie klimaty! Marmurowe stoliki, przełamane stalowymi meblami oraz złotymi wykończeniami i ścienną dekoracją.
Bardzo Wam polecam to miejsce, Poznań ul. Grunwaldzka 33c.
Zdjęcia wykonała Natalia – Smaki Warte Poznania 😉
No Comments